środa, 5 września 2012

Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy z działki o kolejnym etapie robót.


 Przedsionek do szklarni z luksferów w połowie roboty. 

I coraz wyżej ....


Tu Pani sklejająca luksfery wybitnie zmęczona, co widać  po tym że robi i śpi jednocześnie.

Tu jak wyglądała szklarnia pod koniec dnia.

Uff, dość roboty do jutra:)




5 komentarzy:

  1. Ja myślałam że tą szklarnię gdzieś koło domu budujecie, a wychodzi na to że nie (tak z tekstu zrozumiałam) :-)
    Jak zamierzacie "zakryć dół szklarni, czyli opony?
    Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dół szklarni będzie zakryty dodatkową zewnętrzną donicą otoczoną murkiem z cordwoodu, w poprzednim poście coś na ten temat pisałam, ale pisze bardzo oględnie a murek ten jest na razie bardzo mały i na zdjęciach go prawie nie widać:)Postaram się jakaś aktualną fote tego strzelić jutro:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pytanko, czym tniecie butelki na luksfery?

    OdpowiedzUsuń
  4. Diamentową tarczą na pile stołowej do cięcia płytek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje Panu Panie Jurku za dynie z tamtego roku, w tym roku z jej nasion wyrosło 10 pięknych dyń i rosną następne:)

    OdpowiedzUsuń

O mnie

Moje zdjęcie
Lubię mieć (choćby niewielki) wpływ na moje otoczenie,świat w którym żyję. Interesuje mnie to co jem, czego używam, jak moja konsumpcja wpływa na środowisko. Robię dobre jedzonko z lokalnych często własnych produktów,mieszam też kremy, odnawiam meble, buduję i pomocnikuje na budowach. Staram się kreatywnie żyć, szukać dobrych rozwiązań na życie bardziej niezależne od stereotypów, z wyboru zależne od emnie, we współzależności z naturą.