czwartek, 7 lutego 2013

Dość myślenia:P



Ostatnio ktoś mnie bardzo mocno inspiruje, miesza mi w głowie i zmusza do 
PRAKTYCZNEJ REFLEKSJI czyli wzięcia się jeszcze bardziej do roboty.

Mam spisane cele 
codziennie rano i wieczorem układam listę zadań, którą skwapliwie 
i konsekwentnie wypełniam.
staram się zarabiać lepsze pienądze, 
żeby mieć na fajne życie i uzbierać na działkę.
Robię zajęcia w wolontariacie i płatne 
oraz pomagam przy fajnych projektach.


NO I TERAZ POCZUŁAM, ŻE TO ZA MAŁO!!!!!


Ja chce więcej SADZIĆ, więcej zbierać:)
Więcej kasy na fajne ekorzeczy,
np kule do prania, sadzonki, materac ze słomkowym wyściółkiem
PIĘKNĄ DZIAŁKĘ na której postawię
WSPANIAŁY DOMEK,
w którym bede się zawijać wieczorem w kocyk 
i przetwarzać odpady na pożyteczne rzeczy i robić UP-CYKLINGOWE DZIEŁA SZTUKI

 a weekendami PRZYJMOWAĆ GŁODNYCH mojego towarzystwa 
i wymiany myśli i napełnienia brzuszków GOŚCI
I będą ze mną chodzili do mojego pięknego i urodzajnego OGRÓDKA.
A tam jadalnych kwiatów i roślin moc okrutna.


Matko jaki patos:D

Moja mama mówi, że powinnam sobie znaleźć faceta co mne będzie nosił na rękach,
 a przynajmniej na baranach:)

Na razie nie chce nikogo, bo mimo, 
że tego wszystkiego nie mam to jest mi ze sobą samej dobrze.
Jak się znajdzie kiedyś ktoś kto będzie chciał ze mną jeść, pracować i żyć
 i będę się mogła o niego troszczyć, a on będzie troszczyć się o mnie,
i będzie miał na to życie  podobne spojrzenie to się zastanowię.

Na razie jest mi dobrze i opiekuje się sobą
jak ktoś mi mówi, że jak robisz coś dla innych i to wraca
 i to starczy to  mu do końca nie wierze...

Myślę, że we wszystkim potrzebny jest w tym może nie umiar, 
ale złoty środek- takie osobiste wyczucie.

Moja koleżanka zrobiła mi wczoraj obiad cudowny wegański obiad 
chociaż sama jest nie wege. Może to dlatego ze przyniosłam jej kilka sukienek i to do mnie wróciło. 
Ale przynosiłam jej sukienki bo nie miałam co z nimi zrobić, 
a wyglądały na niej super. A ona mi zrobiła obiad bo robiłyśmy obiad. Nie są ważne intencje ważne jest to że dwie kobiety odmiennych poglądów czują do siebie ciepło wspierają się i jest miło jest praktycznie. Taki zen trochę:)

I ZNÓW ZACZYNAM ZA DUŻO GADAĆ:P
 a miało być o praktyce

No więc planuje w kalendarzu: raz w tygodniu zasiać nową odmianę  na wiosnę.
Niech to będzie niedziele, Na razie jest

Odkładać na rachunki, na swoje potrzeby więcej niż na ziemie.

Ostatnio robiłam tak ze jadłam chleb z olejem i kasze z przyprawami 
 z olejem żeby zaoszczędzić na działkę.

Ale to niema sensu !!!!! Bo potrzebuje witamin pyszności i radości. I jak długo się ich będę pozbawiać to będzie kicha nie działka nie będę miała siły na niej pracować:)



Oprócz rzeczy z których jestem mniej zadowolona zrobiłam tez rzeczy z których jestem bardzo, zdobyłam certyfikaty, które przydadzą mi się w pracy, 


Opracowałam logo stronę internetową
Odłożyłam trochę na ten kawałek ziemi.
Zaczynam robić płatne warsztaty
tu plakat następnych:

No i zaczęłam się zajmować czymś wyjątkowo przyjemnym
np zrobiłam z UP-cyklingu zestaw dla podróżnika:)


I dziś sama dla siebie przygotowałam kolacje, która nie jest chlebem z olejem:)
Dobra to to co mi zostało po obiedzie od koleżanki, ale najważniejsze że pyszności:

 Tu to co miałam i przerobiłam na....

 Kanapka pierwsza z uśmiechem, którą zrobiłam sama dla siebie.

Najładniejsze rzeczy, którą zrobiłam nie pokaże, bo mi niewolno, bardzo dziękuje osobie, która mnie do tego wszystkiego co zrobiłam ostatnio, zainspirowała. Dziękuję, odwdzięczę się na swój sposób:)





3 komentarze:

  1. Powodzenia w pozytywnych działaniach!!! Rewelacyjnie wspominam Twoje warsztaty ze Slotu i jestem pewna, że znajdzie się mnóstwo ludzi, którzy będą chcieli skorzystać z Twojej wiedzy! Trzymam kciuki i wysyłam dobre myśli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki miłe:) Ło jednak te maje bitwy ze sobą mają sens, bo ktoś ma z ich efektów radość:D Dziękuje za dobre myśli :)

      Usuń

O mnie

Moje zdjęcie
Lubię mieć (choćby niewielki) wpływ na moje otoczenie,świat w którym żyję. Interesuje mnie to co jem, czego używam, jak moja konsumpcja wpływa na środowisko. Robię dobre jedzonko z lokalnych często własnych produktów,mieszam też kremy, odnawiam meble, buduję i pomocnikuje na budowach. Staram się kreatywnie żyć, szukać dobrych rozwiązań na życie bardziej niezależne od stereotypów, z wyboru zależne od emnie, we współzależności z naturą.