czwartek, 24 stycznia 2013

Wycieczka z uczestnikami projektu do stadniny:).

Wycieczka z uczestnikami zajęć ze szkoły w Ostrowitem


 Chłopcy co boją się fotografowania:)

Zdolni warsztatowcy:)

  Dziewczyny co dzielnie koszulki robiły:)

 Pan, który śniegu maa sporo :)

Dojechaliśmy autobusem do stadniny.

 Konie ze Stadniny w Mieczownicy

Ogólnie kulig jako rozrywka mnie nie pociąga, wykorzystywanie zwierząt do rozrywki średnio mi się widzi. Pojechałam na tę wycieczkę spędzić czas z dziećmi i jak sprawdzić jak wygląda traktowanie zwierząt w lokalnej stadninie. Z mojej strony, wole chodzić po lesie niż jeździć w wozie bo jest na nim zimn,o zimno i niema się jak rozgrzać. A jak konie, nie wiem jak one to odbierają(?) Zauważyłam, że jechały krótko Pan powiedział że przejażdżka trwa góra godzinę i zwykle mają tylko jeden kulig dziennie,i tylko wtedy kiedy jest dobry śnieg czyli jakiś kilkanaście dni podczas zimy jeżdżą. Poza tym wyglądały bardzo ładnie, były mieszańcami i nie było po nich widać żadnych fizycznych zaniedbań, woźnica opowiadał, że wydają na konie 450zł (myślałam że koszt wynosi 300zł miesięcznie) część koni ma tu dożywocie w stadninie. Dobrze, że mają dobre warunki ale... ja i tak będę myśleć o tych sprzedanych, które może czekać niepewny los. Jedna rzecz mnie poruszyła koniki cały czas gryzły wędzidła i widocznie im ten system takiego zapinania na metalowym zimnym wędzidle (czy jak to się nazywa) nie odpowiadał. Nie wiem jak bardzo, bo ich nie znam. Ktoś może stwierdzić, że jestem przewrażliwiona, ale mam prawo do własnego zdania i tyle. Nigdy więcej nie skorzystam z kuligu, nie tylko dlatego, że to mało fajna forma rozrywki dla mnie, ale też dlatego, że wole spędzać czas z końmi w inny bardziej swobodny dla nich sposób, głaszcząc ich pyszczki i karmiąc je jabłkami kiedy biegają wolno w dużych zagrodzeniach, w niektórych gospodarstwach agroturystycznych.


 Dzieciaki na sankach.

 Lecą młodzi.

 No i się rozwalili.

  Ja z Pani Jola nauczycielka i podopiecznymi:)

 Ognisko i zupa po kuligu.

 
 Później wzięłam część czekających dzieciaków i porobiliśmy 
 z wczorajszych resztek filcu, etui na komórki i broszki:)

Dostałam dziś instrukcje inspiracyjną od znajomego, uważam, że warto ją przemyśleć:)

Jeden z lepszych i najbardziej ewolucyjnych sposobów myślenia:
- walcz tak, aby wygrali wszyscy
- osiągaj indywidualny sukces, który przyczyni się do sukcesu innych
- zyskuj i niech Twój zysk, będzie zyskiem dla innych i umożliwia im zysk
- śmiej się
i baw się tak, aby innym było także do śmiechu
- mędrkuj tak, aby inni czuli się i stawali się mądrzejsi
- realizuj się tak, aby sprzyjać samorealizacji innych
- mów co myślisz tak, aby innym również to ułatwiać
- bierz odpowiedzialność tak, aby inni również czuli się odpowiedzialni
- niech Twoja siła wzmacnia innych
- niech Twoje poczucie własnej wartości pomaga innym czuć się godnie i wyjątkowo
- daj sobie prawo mieć swoje zdanie i indywidualność, szanuj zdanie innych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Lubię mieć (choćby niewielki) wpływ na moje otoczenie,świat w którym żyję. Interesuje mnie to co jem, czego używam, jak moja konsumpcja wpływa na środowisko. Robię dobre jedzonko z lokalnych często własnych produktów,mieszam też kremy, odnawiam meble, buduję i pomocnikuje na budowach. Staram się kreatywnie żyć, szukać dobrych rozwiązań na życie bardziej niezależne od stereotypów, z wyboru zależne od emnie, we współzależności z naturą.